13 sierpnia, 2009 – czwartek.

Maksiku Drogi,

Kończy się rejs po zatoce Ha long. To zdecydowanie mocno klimatyczne miejsce. Jak nie jaskinie, czy groty, to cykady grasujące po wyspach czy laguny, które do tej pory można było zobaczyć tylko w wyobraźni lub w filmach. Czwartek i piątek to czas przedostania się z Hanoi, przez Bangkok na wyspę Samui. Podróż trochę męcząca, bo składająca się z wielu odcinków, pomiędzy którymi są długotrwałe przerwy. Ale czekam już na wypoczywanie na Koh Phangan’ie ….

Całuję Cię,

Tata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.